Zgodnie z art. 67 p.z.p., Zamawiający podaje następujące wymagania techniczne związane z korzystaniem z Platformy: 1) stały dostęp do sieci Internet i minimalna prędkość połączenia internetowego nie mniejsza niż 512 Kb/s (zalecane szerokopasmowe łącze internetowe); 2) komputer pc/mac z aktualnym systemem operacyjnym wspieranym
ubezpieczenie ciągnika, z którym naczepa może być połączona – naczepa może odczepić się i spowodować szkodę w czasie toczenia się. Powyższe rozróżnienie ma też odzwierciedlenie w cenie ubezpieczenia OC. Ubezpieczenie naczepy jest tańsze. Z kolei za ubezpieczenie ciągnika siodłowego trzeba zapłacić więcej.
Ile waży ciagnik z naczepą? Zgodnie z regulacjami prawnymi dopuszczalna masa całkowita ciągnika siodłowego z naczepą przeznaczoną do transportu intermodalnego i przewożącego kontenery nie może przekraczać 42 ton (dla pojazdu 2-osiowego) lub 44 ton (dla modelu 3-osiowego). Ile waży pusty ciągnik siodłowy z naczepą?
440 E-Tech 4x2. Dane techniczne ciągnika siodłowego przedstawiono w tab. 1. Tab. 1. Dane techniczne ciągnika siodłowego Renault Magnum 440 E-Tech 4x2 Dopuszczalna masa całkowita 44,000 kg 5 Szymonik A.: Ekonomika transportu dla potrzeb logistyka, Wydawnictwo Difin, Warszawa 2013. 6 Gębczyńska, A: Pomiar efektywności procesów
Zawieszenie i układ jezdny Renault Premium 420 DCI jest wyposażone w tylne zawieszenie pneumatyczne Airtronic z poduszkami powietrznymi. Ich głośność jest regulowana elektronicznie. Kierowca może podnosić i opuszczać siodło za pomocą pilota zdalnego sterowania w zasięgu 24 cm. Ułatwia to sprzęganie ciągnika siodłowego z naczepą.
Ubezpieczenie ciągnika siodłowego cena. Wspomnieliśmy o tym, że za OC ciągnika siodłowego można zapłacić nawet w okolicach 3 tysięcy złotych. To niewiele w porównaniu z maksymalnymi stawkami, ale bardzo dużo, gdy zestawi się to z autami osobowymi. Te można dzisiaj ubezpieczyć przecież nawet za 400 zł, a więc aż kilkukrotnie
Tłumaczenia w kontekście hasła "ciągnika siodłowego" z polskiego na włoski od Reverso Context: Siodło + ploshchadka do ciągnika siodłowego MAN
DjhH2s. Egzamin z naczepą. Czy wiesz, że egzamin praktyczny na kategorię C+E można zdawać z wykorzystaniem ciągnika siodłowego i naczepy? Jest to niewątpliwie atut dla przyszłych pracodawców, oczekujących od nowo zatrudnianych kierowców umiejętności kierowania właśnie takim pojazdem, jaki w większości wykorzystywany jest do realizacji transportu. Od 1 stycznia 2020 r. przepisy już dają taką możliwość. Dodatkowo w tej chwili egzamin na ciężarówkę (kat. C lub C+E) zdawany automatem nie ogranicza prawa jazdy tylko do automatycznych skrzyń biegów, jeżeli nasze prawo jazdy kat. B takich ograniczeń nie posiada. Ale po kolei. Egzamin ciągnikiem siodłowym. Przepisy w sprawie warunków technicznych pojazdów egzaminacyjnych zakładają, że zespół pojazdów w zakresie prawa jazdy kategorii C+E powinien składać się z ciągnika siodłowego z naczepą, przy czym zespół pojazdów powinien: mieć długość co najmniej 16 m, być wyposażony w układ przeniesienia napędu z ręczną albo automatyczną skrzynią biegów umożliwiającą ręczny wybór biegów przez kierowcę, mieć dopuszczalną masę całkowitą co najmniej 20 t, mieć szerokość co najmniej 2,40 m, osiągać prędkość co najmniej 80 km/h, mieć rzeczywistą masę całkowitą co najmniej 15 t, mieć skrzynię ładunkową naczepy zamkniętą o szerokości i wysokości co najmniej takiej samej jak kabina, o ile widoczność do tyłu jest możliwa wyłącznie przy użyciu lusterek zewnętrznych samochodu; długość skrzyni ładunkowej powinna odpowiadać długości naczepy. Przepisy te wprowadziły również dość długi okres przejściowy – zespół pojazdów może odpowiadać dotychczasowym warunkom technicznym tj. ciężarówka z przyczepą do 31 grudnia 2024 r. A wręcz do 31 marca 2020 r. można było jeszcze rejestrować zespoły pojazdów składające się z ciężarówki i przyczepy, jako zespoły pojazdów szkoleniowych lub egzaminacyjnych na kategorię C+E. Pomimo tego i pomimo, że praktycznie w większości WORD-ów występują jeszcze dotychczasowe rozwiązania w zakresie kategorii C+E (czyli przyczepy), już od 1 stycznia 2020 r. można na egzamin państwowy podstawić ciągnik siodłowy z naczepą, jeżeli np. takim pojazdem uczyłeś się w ośrodku szkolenia. Ośrodki egzaminowania powinny już mieć przygotowane w tym zakresie place manewrowe, wyposażone w nowe dostosowane do naczep stanowiska między innymi do wykonywania jazdy po łuku i parkowania. Dotychczasowa praktyka pokazała, że większość pojazdów wykorzystywanych w procesie szkolenia i egzaminowania dla prawa jazdy kategorii C+E to zespoły pojazdów składające się z samochodów ciężarowych z przyczepami. Rzadko wykorzystuje się ciągniki siodłowe z naczepą. Jest to sytuacja odwrotna niż na rynku transportowym, do którego po szkoleniu i egzaminie trafiają kierowcy. W transporcie drogowym głównym środkiem transportu są ciągniki siodłowe z naczepą. Obecne ograniczenie powoduje najczęściej, że firma transportowa przyjmując do pracy nowego kierowcę tuż po szkoleniu i egzaminie na prawo jazdy kategorii C+E musi od nowa szkolić tego pracownika z umiejętności kierowania i obsługi ciągnika siodłowego i naczepy. Mając to na względzie, oraz biorąc pod uwagę postulaty organizacji społecznych zrzeszających zarówno transportowców jak i podmioty szkolące Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się, aby w okresie 5 lat dokonać zmiany tej zależności poprzez wprowadzenie obowiązku prowadzenia szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców kategorii C+E przy użyciu ciągników siodłowych z naczepą. Uznano, że jest to wystarczający czas dla umożliwienia podmiotom naturalnej wymiany posiadanych pojazdów na pojazdy spełniające nowe wymagania. Z punktu widzenia przedsiębiorców transportowych zmiana powinna przyczynić się do uzyskania lepiej przygotowanych do wykonywania pracy kierowców zawodowych, a więc do ograniczenia liczby i czasu szkoleń wewnętrznych niezbędnych do rozpoczęcia pracy przez nowozatrudnionych kierowców na nowoczesnych samochodach ciężarowych. Twoja szansa! Jednakże zanim to nastąpi i zanim WORD-y wymienią zespoły pojazdów na nowe ciągniki siodłowe upłynie jeszcze trochę czasu (ostateczny termin to w końcu 2024 r.). Chcąc podnieść swoją szansę i pozycję w negocjacjach warunków pracy jako kierowca już dzisiaj możesz przystąpić do szkolenia i egzaminu na ciągniku siodłowym z naczepą. Pracodawca z pewnością doceni fakt, że przyszły kierowca miał już do czynienia z zespołem pojazdów powszechnie wykorzystywanym w transporcie. Oszczędzi mu to dodatkowych szkoleń, zapoznawania z pojazdem, a przede wszystkim obniży koszty wdrożenia nowego kierowcy. Jest to dodatkowy atut dla pracownika! Egzamin automatem Dodatkowo zmiany przepisów z 2019 r. umożliwiają przystępowanie do egzaminu w zakresie kategorii C oraz C+E prawa jazdy pojazdem z automatyczną skrzynią biegów bez konsekwencji w postaci ograniczeń w prawie jazdy. Jeżeli posiadamy prawo jazdy kategorii B w pełnym zakresie (zarówno skrzynie automatyczne, jak i manualne), to prawo jazdy kategorii C oraz C+E nie będzie posiadało ograniczenia wyłącznie do automatów pomimo, że egzamin odbył sią na takim pojeździe. Zmiana ta związana była z problemami z zakupem i eksploatacją pojazdów do nauki jazdy w zakresie prawa jazdy kategorii C i C+E wyposażonych jedynie w manualną (ręczną) skrzynię biegów. Obecnie produkowane pojazdy ciężarowe w znakomitej większości są pojazdami wyposażonymi w półautomatyczne lub w pełni zautomatyzowane skrzynie biegów. Wszystkie te konstrukcje posiadają możliwość wyboru biegów przez kierowcę, ale bez konieczności wciskania sprzęgła. Dlatego też zakup nowych pojazdów do szkolenia czy egzaminowania kandydatów na kierowców kategorii C i C+E wyposażonych w ręczną skrzynię biegów jest, z punktu widzenia technicznego oraz z punktu widzenia przydatności w późniejszym kierowaniu pojazdem niezasadny i ekonomicznie nieuzasadniony. Postęp techniki w tym zakresie jednoznacznie zmierza do wyeliminowania z rynku pojazdów ciężarowych i autobusów pojazdów wyposażanych w ręczne skrzynie biegów. Egzaminator wpisując wynik z egzaminu stosuje kod „78” – jeżeli egzamin był przeprowadzony pojazdem z automatyczną skrzynią biegów, jednak nie dotyczy to egzaminu w zakresie prawa jazdy kategorii B+E, C1, C, C+E, C1+E, D1, D, D1+E, D+E – w przypadku osób posiadających prawo jazdy kategorii B bez ograniczenia do kierowania pojazdem z automatyczną skrzynią biegów. Zapraszamy do naszego ośrodka na szkolenia również z wykorzystaniem ciągnika siodłowego z naczepą. Sprawdź ofertę szkoleń na ciągniku siodłowym! Kurs prawa jazdy kat. C+E Jazdy doszkalające ciągnik siodłowy
Scanie G mają pięć rodzajów kabin. W testowanym pojeździe była najwyższa: Highline. Wrażenia zza kierownicy Scanii G są inne niż bardzo podobnej z zewnątrz R. Kabina G ma nieco twardsze zawieszenie, na dziurawych drogach nie ma wrażenia jazdy poduszkowcem jak w "erce". Naczepa wywrotka Ovibos Husaria 36W1S30K to pierwszy pojazd tego producenta z zabudową rynnową Scania zaskoczyła mnie pozytywnie. Ze skrzynią Opticruise, 420-konnym silnikiem i największą z szoferek G dobrze radzi sobie zarówno przy jeździe "wokół komina", jak i na dłuższych trasach. Zalet ciągniki siodłowe rodem ze Szwecji mają sporo. Należą do nim między innymi: łatwe wchodzenie i wychodzenie z szoferki, duży kabinowy schowek zewnętrzny oraz dobrze działająca zautomatyzowana skrzynia. Minusy Scanii to: nietypowa obsługa sprzęgła i fakt, że konkurenci mają czytelniejsze zegary. Przed testem ciągnika Scanii z nową kabiną G spodziewałem się rozczarowania. Tak jak wielu przewoźników nie lubię półśrodków, a takim jest szoferka tego auta. Często samochody uniwersalne tak naprawdę w niczym nie są naprawdę dobre. Scanie z kabinami G (pięć rodzajów, w testówce najwyższa - Highline) pojawiły się na polskim rynku na początku roku. Szoferki tej serii wypełniły lukę pomiędzy wykorzystywanymi w pojazdach dystrybucyjnych, budowlanych i komunalnych kabinami P a stosowanymi przede wszystkim w ciężarówkach dalekobieżnych kabinami R. Kabiny G montowane są zarówno w konstrukcyjnych, jak i dalekobieżnych Scaniach. Podstawową różnicą pomiędzy szoferkami G a P i R jest wysokość osadzenia kabiny na ramie, co wpływa na łatwość wchodzenia i wychodzenia oraz wysokość tunelu silnika. W G ma on 310 mm, podczas gdy w P - 460 mm, a w R - 150 mm. Wysokość wewnętrzna (podłoga-sufit) szoferki G Highline w testówce jest taka sama jak w R Highline ( mm). G jest niższa pomiędzy tunelem silnika a sufitem - o 160 mm. Przebieranie się na stojąco w kabinie G jest więc trochę mniej wygodne niż w "erce". Wygodniejsze jest natomiast wchodzenie i wychodzenie. Przy standardowym ogumieniu podłoga kabiny G jest o 70 mm bliżej podłoża niż w R ( wobec mm). Niby niewiele, ale kiedy jeździsz np. z wywrotką i wysiadasz z kabiny czasami kilkanaście razy dziennie, te 70 mm nabiera znaczenia. Przy pracy na budowie przydaje się też większy niż w R zewnętrzny schowek kabinowy. Bez problemu zmieścisz w nim ubranie robocze, buty i jeszcze zostanie miejsce na najpotrzebniejsze narzędzia do samochodu. Jakość materiałów wykończeniowych w kabinie jest na typowym dla Scanii wysokim poziomie. Nie ma mowy o poskrzypywaniu plastików, nawet gdy jedziesz po wyboistej, budowlanej dojazdówce. Zakres regulacji kolumny kierownicy i fotela kierowcy jest duży. Niezależnie od wzrostu kierowcy można dobrać wygodną pozycję, bardziej komfortową niż w konkurencyjnym DAF-ie CF. Jednym z minusów są małe, takie same jak w innych Scaniach, zegary. MAN TGS czy Mercedes Actros mają znacznie większe. Dźwignię zautomatyzowanej skrzyni biegów Opticruise umieszczono przy kierownicy. To stosowane kiedyś w osobówkach rozwiązanie jest lepsze niż pokrętła na desce rozdzielczej czy dźwignie na tunelu silnika. Trafia bez pudła Żeby zmienić tryb pracy skrzyni, nie trzeba daleko sięgać - dźwigienka jest pod ręką. Nie zahacza się o nią, przemieszczając się po kabinie, tak jak w samochodach z dźwignią na tunelu. Czy zautomatyzowana skrzynia przydaje się w samochodzie pokonującym nie tylko długie trasy? Pewnie. Na budowie, gdy buja, nie musisz siłować się z drążkiem skrzyni, a tam gdzie jest ciasno, możesz skupić się tylko na bezpiecznym prowadzeniu zestawu. Dobór i zmianę przełożenia masz z głowy. Opticruise Scanii w przeciwieństwie do zautomatyzowanych skrzyń konkurencji, np. AsTronica DAF-a czy TipMatica MAN-a ma pedał sprzęgła. Ma to swoje zalety i wady. Plusem jest możliwość bardziej precyzyjnego manewrowania. Minus to szarpanie przy zatrzymywaniu, bo o konieczności wysprzęglenia po prostu się zapomina. W trybie automatycznym skrzynia pracuje bez zarzutu. Tak jak TipMatic MAN-a zmienia przełożenia szybko, nie myli się. Na kilkudziesięciokilometrowych odcinkach warto jednak skorzystać z trybu ręcznej zmiany przełożeń. Można oszczędzić nawet do 3 litrów ON na setkę, np. przytrzymując wóz na niskich obrotach i wysokim przełożeniu przy dojeżdżaniu do szczytów wzniesień czy szybko podwyższając biegi przy łagodnym rozpędzaniu. Twardsza niż "erka" Wrażenia zza kierownicy Scanii G są inne niż bardzo podobnej z zewnątrz R. Kabina G ma nieco twardsze zawieszenie, na dziurawych drogach nie ma wrażenia jazdy poduszkowcem jak w "erce". Komfort jest jednak nieco wyższy niż w konkurencyjnym DAF-ie CF. Napędzający Scanię 420-konny, sześciocylindrowy, 11,7-litrowy silnik DT-12 11, dzięki zastosowaniu pompowtryskiwaczy HPI (High Pressure Injector) i recyrkulacji spalin EGR (Exhaust Gas Recirculation) spełnia normę emisji spalin Euro 4 bez zastosowania selektywnej redukcji katalitycznej SCR (Selective Catalytic Reduction), wykorzystującej mocznik AdBlue. Z charakterystycznym, nieco przytłumionym odgłosem pracy sprawnie rozpędza pojazd. Uwagę zwraca bardzo płynne rozwijanie mocy. Scanii nie brakuje "pary" na podjazdach, choć trzeba uczciwie przyznać, że na pagórkowatym terenie zestawy z ciągnikami o mocy 440 KM trochę nam odchodziły. Solidny Ovibos Ciągnik testowaliśmy z naczepą wywrotką Ovibos Husaria 36W1S30K, produkowaną przez firmę Ovibos z podłódzkiego Tuszyna. To pierwszy pojazd tego wytwórcy z zabudową rynnową. Pod względem masy własnej kg Ovibos jest średniakiem w tej klasie naczep. Powyżej średniej jest natomiast jakość wykończenia oraz wyposażenie standardowe pojazdu. Dopłaty nie wymaga koło zapasowe oraz system podnoszenia pierwszej osi. Plusy Łatwe wchodzenie i wychodzenie z szoferki. Duży kabinowy schowek zewnętrzny. Dobrze działająca zautomatyzowana skrzynia. Minusy Nietypowa obsługa sprzęgła. Konkurenci mają czytelniejsze zegary. Podstawowe dane ciągnika siodłowego Scania G420 LA4x2HNA Masa własna kg Dopuszczalna masa całkowita (ciągnik / zestaw) / kg Rozstaw osi mm Typ kabiny sypialna Pojemność skokowa silnika 11,7 l Moc maksymalna 420 KM przy obr./min Maksymalny moment obrotowy Nm przy obr./min Zbiornik paliwa 700 l, aluminiowy Średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym 30 l / 100 km Skrzynia biegów zautomatyzowana Opticruise, 12-stopniowa Napęd 4x2 Zawieszenie przednie na resorach parabolicznych Zawieszenie tylne na miechach powietrznych (2) Układ hamulcowy tarcze z przodu i z tyłu Wyposażenie pojazdu testowego: ABS, automatyczna klimatyzacja, dwie leżanki, zewnętrzny schowek kabinowy po lewej stronie, elektrycznie uchylany szyberdach, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, zestaw audio z CD sterowany przyciskami w kierownicy. Cena negocjowana indywidualnie Gwarancja mechaniczna / perforacyjna 1 rok Przeglądy co 60 tys. km Podstawowe dane naczepy Ovibos Husaria 36W1S30K Typ wywrotka, do transportu kruszywa i asfaltu Liczba, typ i marka osi 3, nieskrętne, BPW Długość / szerokość / wysokość rynny / / mm Ładowność administracyjna/techniczna (w zestawie z ciągnikiem ważącym ok. kg) / kg DMC zestawu administracyjna / techniczna (w zestawie z ciągnikiem ważącym ok. kg) / kg Zawieszenie pneumatyczne, ze stałą wysokością jazdy niezależnie od masy ładunku Hamulce bębnowe, Wabco/Knorr Bremse, z systemem regulacji siły hamowania ALB Cena netto ok. 100 tys. zł
Nietuzinkowa, niezwykle oryginalna, ręcznie robiona metalowa figura prezentująca CIĄGNIK SIODŁOWY Z NACZEPĄ. Metalowy ciągnik siodłowy z naczepą to element sztuki nowoczesnej, który z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom niestandardowych ozdób. Olbrzymich rozmiarów figura prezentuje się niebywale! Figura do złudzenia przypomina realny pojazd mechaniczny, zawiera wszystkie szczegółowe elementy, jak lusterka, wycieraczki, rury wydechowe, zbiornik paliwa, lampy, zderzaki, drzwi ciągnika oraz naczepy. Wymiary ciągnika siodłowego:wysokość: 8,8 cmszerokość: 7,4 cmdługość: 15 cm Wymiary naczepy:długość: 24,5 cmszerokość: 6 cmwysokość: 10 cm Wymiary zestawu:długość: 35,7 cm Istnieje możliwość wykonania figury Ciągnika siodłowego w kolorze jasnego złota lub srebra oraz dodania spersonalizowanego graweru z dowolnym tekstem (za dodatkową opłatą), a także wytworzenia większej ilości sztuk na zamówienie. Życzymy Państwu udanych zakupów! - Śrubka Arte -
Post Wysłano: 07 lis 2005, 19:34 panowie mam problem jutro mam egzamin z ciagnik plus naczepa moje pytanie jak polonczyc ciagnik z naczepa i odwrotnie dla was to betka a ja nie wiem co po czym sie robi pomocy dzieki i szerokiej drogi HitmaN Tytuł: Post Wysłano: 07 lis 2005, 19:59 Offline Użytkownik Rejestracja: 20 wrz 2005, 20:59 Posty: 344 Lokalizacja: Tarnowskie Góry moge Ci powiedzieć ale zastrzegam że nigdy jeszcze tego nie robiłem tylko sucha teoria: to że musisz ciagnikiem wjechać pod naczepe i wbić sworzeń królewski do siadła to wiadmo zabezpieczasz i mechanicznie już tyle. Pozostaje tylko podpięcie przewodów. dwa powietrzne i 2 lub 3 elektryczne (mówie to o zwykłej naczepie bez żadnych gadżetów typy wywrot albo skrętne osie) powietrzne są żółty i czerwony czerwony to tzw. suply w którym cały czas jest ciśnienie do poduszek i zwolnienia hamulca ręcznego żółty to jest sterujący control w którym ciśnienie jest tylko gdy naciskasz pedał hamulca i z niego lecące powietrze hamuje naczepą jeden przewód elektrczny jest do swiateł postoju stop i kierunkowskazów i obrysówek a drugi do swiatła cofania i przecimgielnej tylnej ewentualnie trzeci steruje ABS-em naczepy to tyle z mojej strony jak to wygląda technicznie to nie wiem bo jeszcze tego nie robiłem .... _________________ Is it better to loose 5 minutes or 50 years ? preferite perdere 5 minuti oppure 50 anni ? Preferez-vous predre 5 minutes ou 50 ans ? verlieren Sie lieber 5 Minuten oder 50 jahre ? Wolisz stracić 5 minut czy 50 lat ? Denis Tytuł: Post Wysłano: 07 lis 2005, 20:38 Offline Użytkownik Rejestracja: 28 sie 2005, 9:17 Posty: 399 GG: 0 Ja ci powiem tak - wjechać ciągnikiem pod naczepe(uważaj czy naczepa niejest za nisko na łapach a jak jest to albo dzwignąć naczepę albo spuścić samochód na poduszkach. - zobaczyć po podjechaniu pod naczepe czy niejest ciągnik za nisko. - jak jest wszystko gucio to cofnąć ąż zaskoczy siodło. - sprawdzić czy siodło dobrze zapięte, dzwignąć łapy, zapnąc kable. - i najwazniejsze sprawdzić czy działają wszystkie światła. I rura A rozłączyć - kable, siodło, łapy, podjechać, sprawdzić czy nietrzeba poóścić poduch i power. Grunwald Tytuł: Post Wysłano: 05 sty 2006, 19:53 Offline Użytkownik Rejestracja: 20 gru 2005, 19:58 Posty: 48 Lokalizacja: Przystajń A przy odpinaniu podnieść samochód na poduszkach odbezpieczyć opuścic łapy naczepy poodpinać kable obniżyć samochód i wyjechac z pod naczypy. _________________Drogi one prowadzą Cię do domu? nie one są Twoim domem......... użytkownik usunięty Tytuł: Post Wysłano: 28 mar 2006, 11:43 Witam, Jestem nowym na Forum. Temat może i jest stary, ale z tego co ja jeżdżę, to: 1. Podjeżdżam możliwie blisko naczepy (na odległość przewodów) 2. Podłączam wszystkie przewody do naczepy 3. Opuszczam tył ciągnika na poduchach 4. Podjeżdżam siodłem pod naczepę, sprawdzam wysokość 5. Blokuję hamulcem naczepowym (Volvo FH12 - przycisk na desce rozdzielczej) hamulce na naczepie 6. Zatrzaskuję sworzeń 7. Poziomuję konia 8. Przy wciśniętym naczepowym delikatnie próbuję ruszyć (sprawdzenie zatrzasku czy trzyma sworzeń) 9. Lagi do góry 10. Odjazd z naczepą. Samo rozpięcie jest dokładnie odwrotne do zapinania, z tym, że przed rozpięciem staram się zawsze podnieść parę centów siodło w górę a dopiero później wyjeżdżam koniem. Ostatnio zmieniony 28 mar 2006, 18:11 przez użytkownik usunięty, łącznie zmieniany 1 raz. oski1234 Tytuł: Post Wysłano: 28 mar 2006, 13:59 Offline Użytkownik Rejestracja: 23 wrz 2005, 19:45 Posty: 256 Lokalizacja: Chełm Jester Bardzo dobrze to wytłumaczyłeś, moim zdaniem to jest chyba najlepszy sposób, co prawda trochę zabawy z tymi przewodami ale moim zdaniem to dobry i pewny sposób +dla Ciebie Jester _________________ ...:::Podpisy nie oddają całej prawdy... zawsze jest jakaś granica niepowodzenia :::... użytkownik usunięty Tytuł: Post Wysłano: 28 mar 2006, 18:09 Cytuj:Jester Bardzo dobrze to wytłumaczyłeś, moim zdaniem to jest chyba najlepszy sposób, co prawda trochę zabawy z tymi przewodami ale moim zdaniem to dobry i pewny sposób Wink +dla Ciebie Jester Oski, masz rację, że jest trochę zabawy z kablami. Lecz z "definicji" jestem człowiekiem leniwym i nie bardzo chce mi się po zapięciu naczepy przeciskać się między kabiną a naczepą. Zresztą, każdy z kierowców ma wypracowany swój sposób. A to forum jest po to by się właśnie nimi dzielić oski1234 Tytuł: Post Wysłano: 28 mar 2006, 19:51 Offline Użytkownik Rejestracja: 23 wrz 2005, 19:45 Posty: 256 Lokalizacja: Chełm Cytuj:nie bardzo chce mi się po zapięciu naczepy przeciskać się między kabiną a naczepą "Potrzeba matką wynalazków" (czy jak to tam leciało). Widzisz, i dzięki takiemu prostemu czynnikowi wypracowałeś całkiem niezły i jak się domyślam niezawodny sposób A mam jeszcze jedno pytanko, czy to prawda że naczepy nie można podpiąć pod kątem, czyli że ciągnik musi być skierowany równolegle do naczepy ?? _________________ ...:::Podpisy nie oddają całej prawdy... zawsze jest jakaś granica niepowodzenia :::... Pazdz Tytuł: Post Wysłano: 28 mar 2006, 20:31 Offline Użytkownik Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04 Posty: 2873 Cytuj:A mam jeszcze jedno pytanko, czy to prawda że naczepy nie można podpiąć pod kątem, czyli że ciągnik musi być skierowany równolegle do naczepy ?? Tak jest łatwiej, bezpiczniej i po co sobie komplikowac życie. R620 Tytuł: Post Wysłano: 28 mar 2006, 20:37 Offline Użytkownik Rejestracja: 10 paź 2005, 14:33 Posty: 326 Lokalizacja: Suwałki, Dublin Cytuj:A mam jeszcze jedno pytanko, czy to prawda że naczepy nie można podpiąć pod kątem, czyli że ciągnik musi być skierowany równolegle do naczepy ?? _________________ Można podpiąć i pod kątem 90 stopni Ale jak to > napisał po co sobie życie utrudniać... _________________International Haulage użytkownik usunięty Tytuł: Post Wysłano: 28 mar 2006, 21:44 Raz mi się tylko udało (bo tylko raz próbowałem a raczej byłem zmuszony) spiąc pod kątem. Nie było to nawet 45stopni między koniem a naczepą. Ale tak jak to Cytuj:Tak jest łatwiej, bezpiczniej i po co sobie komplikowac życie. Mayday Tytuł: Post Wysłano: 29 mar 2006, 15:24 Offline Użytkownik Rejestracja: 20 lut 2005, 0:53 Posty: 111 Lokalizacja: Warszawa/Suwałki Cytuj:A rozłączyć - kable, siodło, łapy, podjechać, sprawdzić czy nietrzeba poóścić poduch i power. Mała uwaga. Najpier jak to mówisz "łapy" a dopiero potem siodło _________________Witam po latach przerwy! Pazdz Tytuł: Post Wysłano: 29 mar 2006, 15:29 Offline Użytkownik Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04 Posty: 2873 Ja również się spotkałem z tym, ze najpierw siodło, a później łapy, ale nie wiem co to za różnica. oski1234 Tytuł: Post Wysłano: 29 mar 2006, 15:42 Offline Użytkownik Rejestracja: 23 wrz 2005, 19:45 Posty: 256 Lokalizacja: Chełm Cytuj:najpierw siodło, a później łapy, ale nie wiem co to za różnica. Prawdopodobnie taka że jak zapinasz siodło, to potem próbujesz czy się dobrze zapieło, no a jak masz już podniesione łapy to może nie być miło, a jak opuszczone to nic się nie może stać _________________ ...:::Podpisy nie oddają całej prawdy... zawsze jest jakaś granica niepowodzenia :::... MaTi Tytuł: Post Wysłano: 30 mar 2006, 22:01 Offline Użytkownik Rejestracja: 03 mar 2006, 18:03 Posty: 17 GG: 1163234 Samochód: BMW 330d e91 Lokalizacja: Radomsko Cytuj:Prawdopodobnie taka że jak zapinasz siodło, to potem próbujesz czy się dobrze zapieło Tylko, że to chyba chodziło o rozłączyć - kable, siodło, łapy, podjechać, sprawdzić czy nietrzeba poóścić poduch i power. igoR84 Tytuł: Post Wysłano: 30 mar 2006, 22:08 Offline Użytkownik Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29 Posty: 1365 Lokalizacja: Ostrów Wlkp. Jeżeli ktoś ma egzamin a nieumie zrobić czegoś co ma być, to pytam się o sens tego egzaminu? To tak jakbym poszedł do sklepu bez pieniedzy-też nie ma to sensu. Cyryl Tytuł: Post Wysłano: 31 mar 2006, 10:54 Offline Użytkownik Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36 Posty: 6191 GG: 67304750 Lokalizacja: Wrocław Cytuj:Jeżeli ktoś ma egzamin a nieumie zrobić czegoś co ma być, to pytam się o sens tego egzaminu? To tak jakbym poszedł do sklepu bez pieniedzy-też nie ma to sensu. ma głęboki sens: Ty wchodzisz do sklepu oglądać; dopiero co 10 kupuje. gość idzie na egzamin w tym samym celu - widocznie. jedyna różnica tkwi w tym, że wejście do sklepu jest bezpłatne, natomiast egzamin już kosztuje, ale tylko kwestia kogo na co stać. użytkownik usunięty Tytuł: Post Wysłano: 01 kwie 2006, 15:56 Dokładnie. Zawsze, na jakikolwiek egzamin szedłem, szedłem z przeświadczeniem, że chcę zdać za pierwszym razem, bo mi na tym zależy. I generalnie tak powinno się do tego typu zagadnień podchodzić. Kajos Tytuł: Post Wysłano: 20 kwie 2006, 23:05 Offline Użytkownik Rejestracja: 20 kwie 2006, 22:05 Posty: 206 GG: 5539280 Samochód: Iveco Stralis 480 Lokalizacja: Chodziez Sorki koledzy ze sie wtracam ale trzeba jeszcze kliny pod kola zalozycz lub zdjac (zalezy czy sie podczepia czy odczepia) A co do egzaminu to bardzo dobze ze tego wymagaja i dobrze sie staje ze tlumaczycie przyszlym "woznica" bo poto miedzy innymi jest forum. A swoja droga coto jest za szkola jazdy co nie pokazuje i uczy tych podstawowych rzeczy. Ja jak bylem na jazdach to musialem do perfekcji nauczyc sie sprzeglac a najgorzej mi szlo z szybkozlaczkami powietrznymi. Pozdrawiam _________________LASEKUR LASEKUROLUM AB1993 CE1997 DE2008 MaTi Tytuł: Post Wysłano: 20 kwie 2006, 23:42 Offline Użytkownik Rejestracja: 03 mar 2006, 18:03 Posty: 17 GG: 1163234 Samochód: BMW 330d e91 Lokalizacja: Radomsko Cytuj:Sorki koledzy ze sie wtracam ale trzeba jeszcze kliny pod kola zalozycz lub zdjac (zalezy czy sie podczepia czy odczepia) Przecież koła w naczepie są zablokowane. Po co więc kliny? Strona 1 z 5 [ Posty: 86 ]
Holenderska firma posiadająca flotę efektownych ciągników siodłowych to w sumie nic szczególnego. Chyba, że ciągniki te są samochodami o DMC 3,5 tony, pracującymi w ramach 7-tonowych zestawów i dodatkowo wożącymi także ładunki niebezpieczne. Coś takiego to już rzecz nieprzeciętna, a przykładem firmy, która właśnie takimi ciągnikami się wyróżnia jest Leegwater Special Truck. Przedsiębiorstwo z miejscowości Zwijndrecht ma na swoim placu nie tylko Volva FH, czy też DAF-y XF, ale także interesujące egzemplarze Iveco Daily oraz Renault Master. Pierwsze było właśnie Renault, które pojawiło się w firmowej flocie w 2012 roku. Jest to 150-konny ciągnik na bazie 2,3-litrowej „Masterki”, oferujący wraz z naczepą imponujące 4390 kilogramów legalnej ładowności. W przedłużonej kabinie przygotowano także część sypialną, nie zabrakło dodatkowego oświetlenia, a wszystko zwieńczył spojler także z częścią zakabinową, czyniąc z opisywanego auta najprawdziwszy holenderski ciągnik. Problem jednak w tym, że Master o stosunkowo niewielkim silniku chyba nie do końca sprawdził się przy tak ciężkiej pracy. Kiedy bowiem pod koniec 2014 roku zamawiano kolejny lekki zestaw, wybrano 170-konne Iveco Daily z silnikiem 3-litrowym. Również i ten samochód otrzymał kabinę z zaadaptowaną częścią sypialną, nie zabrakło kompresora do zasilania pneumatycznego hamulca naczepy, a i wygląd był taki, jak być powinien. Iveco okazało się zresztą właściwą konstrukcją na właściwym miejscu, w związku z czym Leegwater Special Truck dokupiło drugi tego typu pojazd, zaś teraz sięgnęło także po model Daily najnowszej generacji. I tak plac dealera Iveco Schouten opuściło kilka dni temu naprawdę efektowne Daily w bogatej konfiguracji. Co prawda nie wybrano dla niego najmocniejszego, 205-konnego silnika, ale 170 koni modelu 40C17 w pełni tutaj wystarczy, jako że połączono je z fantastyczną skrzynią biegów Hi-Matic. Oprócz tego „automatu” o aż ośmiu przełożeniach mamy tutaj także 3,5-metrowy rozstaw osi, 2020 kilogramów masy własnej przy 3,5 tony DMC oraz nieodłączną, podwójną kabinę z potężnym spojlerem. Odnośnie tej kabiny pozwolę sobie jednak jeszcze na mały komentarz. Skoro Holendrzy znani są z sięgania po nietuzinkowe rozwiązania, to dlaczego uparcie trzymają się takich podwójnych kabin przerabianych na sypialnie? Raz, że produkują przecież u siebie kabiny mocowane za szoferką, co prawda z niskim dachem, ale mimo to oferujące porządne, długie i szerokie łóżko. Dwa, że przecież w Polsce, czyli zaledwie 800 kilometrów dalej, kilka firm z powodzeniem produkuje niedrogie kabiny o właśnie takim układzie, a dodatkowo także podwyższane. Regularnie są one widywane na drogach Holandii z polskimi tablicami, więc lokalne firmy muszą zdawać sobie sprawę z ich istnienia. Co więcej, Wejkama swego czasu zaoferowała Holendrom wydłużony o 20 centymetrów wariant swojej sypialni Heavy Truck, przekazując go nawet autoryzowanemu dealerowi z Den Bosch, zaś firma Lamar ma przecież w Holandii stałe grono klientów na zabudowy, dysponując tym samym handlowymi podstawami i dobrym wizerunkiem. A mimo to polskich kabin w Holandii jak nie widać, tak nie widać. Poniżej możecie zobaczyć wspomnianą kabinę Wejkamy w wydłużonym, holenderskim wariancie, a także wnętrze kabiny BackSleeper MAXI od podwrocławskiej firmy Lamar: Zdjęcia: Iveco Schouten, Leegwater Special Truck
długość ciągnika siodłowego z naczepą